Bawiąc, uczy.
Jakiś czas temu wymyśliłem sobie, żeby co czwartek na fejsie wrzucać nowe, trudne słowo, i coś tam sobie o nim pisać. A przy okazji dać fotkę klauna, bo to zawsze zabawne. No i chyba będę reanimować pomysł.
W dzisiejszym słowie tygodnia, zapoznamy się ze słowem ogólnie znanym, ale tak mi pasuję do tego, o czym przed chwilą przeczytałem, a na dodatek bardzo mi się podoba jego brzmienie.
Konsternacja, fr. consternation, z łac. consternatio. Jest to zakłopotanie, zmieszanie, wywołane zwykle zaskakującym wydarzeniem.
Takim zaskakującym wydarzeniem jest dla mnie informacja, że projekt dużej ustawy medialnej zakłada, że każdy z nas będzie płacił miesięcznie 15 ziko w rachunkach energetycznych, na wielką telewizję narodową. Nieważne, masz telewizor, czy nie masz, zapłacisz. Czyli de facto, dobra zmiana ugaszcza nas nowym podatkiem, którego nie unikniemy, bo jak nie uiścimy z rachunkiem, energetyka będzie zobowiązana podpieprzyć nas do urzędu skarbowego.
Co jest bardzo śmieszne. Wiecie co jeszcze jest śmieszne?
KLAUNI, KLAUNI SĄ ŚMIESZNI.
