No elo 110

No elo, myślicie że to koniec?
No, kurwa, niekoniecznie.

Ej, a pamiętacie jak rząd kładł stępkę pod budowę promu? W 2017 roku premier Mateusz zapowiedział, że dość polityki wstydu i imposybilizmu, dość niszczenia naszych stoczni przez rząd Tuska (który, jak zapewne się zdążyliście zorientować, rządzi do tej pory), dość wszystkiego, będzie program podniesienia przemysłu stoczniowego z upadku. I położył stępkę pod budowę promu. I przemysłu.

Oczywiście w celu budowy czegokolwiek, trzeba powołać jakieś ciało, służące do wyciągania hajsu… służące do zarządzania wyciąganiem hajsu z bud… kurwa, służące koordynacji projektu budowlanego. Powstał zatem rządowy program Batory, który miał dać nam dwustumetrowy prom kursujący między Polską a Szwecją, zabierający samochody i ludzi, ogólnie bajer. Prom miał zostać zwodowany w 2019 roku, a w 2020 powinien wypłynąć na Bałtyk.  

Oczywiście programem zarządzali specjaliści, i to nie byle jacy. Najlepsi! Partyjni. Wykonawcę promu wybrali nierzetelnie, parametry jednostki zawarte w umowie odbiegały od faktycznych potrzeb, samą umowę zmieniano później niezgodnie z interesem inwestora. Potem zaczął się jeszcze większy festiwal nieudaczności specjalistów. Wprowadzane zmiany wydłużyły proces projektowy. Do 2019 roku nie dość, że nie ruszyła budowa, to nawet nie zakończono fazy projektowania. Opóźnienia były tak duże, że PiS postanowił kupić gotowy projekt.  

I jak myślicie, co się stało? Do 2020 roku prom miał być gotowy, a w sierpniu 2019 nie mieli nawet projektu. A potem minister Gróbarczyk Marek zwalił wszystkie opóźnienia na koronawirusa, który co prawda przyszedł do nas 3 lata po rozpoczęciu inwestycji, ale nie możemy pozwolić, żeby rzeczywistość mieszała nam w planach, nie?

Wszelkie pytania o dalsze losy projektu, bardzo irytowały partyjnych bonzów. Taki Brudziński na przykład stwierdził, że nie będzie przepraszał i tłumaczył się hołocie i popaprańcom. Powaga, tak napisał. Oczywiście potem wyjaśniał, że chodziło mu o polityków Platformy, którzy według niego doprowadzili do upadku polski przemysł stoczniowy. Znowu wina Tuska.  

A najlepiej tego słomianego misia podsumowała niejaka Jacyna-Witt, radna PiS, szefowa rady nadzorczej Stoczni Szczecińskiej, mówiąc:

To były plany. I gdyby stoczni nie zniszczono, zostałyby zrealizowane. PO zablokowało w stoczni produkcję statków do 2019 roku. Ile razy jeszcze mam to tłumaczyć? Zrobiliśmy w Polsce bardzo dużo. Srał kot tę stępkę. 

No i słowo ciałem się stało. 62-tonowa stępka zostanie najprawdopodobniej zezłomowana. Całość tej przyjemnej dla jej uczestników zabawy kosztowała drobne na piwo: 1/5 Sasina, tyle co nic. Kto miał zarobić, zarobił. Jelenie sfinansowały, można grabić dalej.  

A co z promem? Spoko, Polska Żegluga Bałtycka dostała z budżetu dwa Sasiny i ma kupić nowy prom od stoczni niemieckiej. Czy to nie jest zabawne?  

Dlaczego piszę o tej prehistorii? Ano widzicie, 17 września mają otwierać przekop Mierzei. Ta inwestycja miała otworzyć Elbląg na świat, port miał rozkwitnąć, a miód i mleko miały popłynąć ulicami polskich miast i wsi.  

Rząd Mierzeję, owszem, przekopał, ale nie pogłębił ostatniego odcinka, tak tuż przed portem Elbląg, twierdząc że to leży w gestii samorządu. Ale oczywiście samorząd nic nie musi, rząd się tym wszystkim może zająć. Dofinansuje port kwotą 100 baniek z naszych pieniędzy, pogłębi cały tor do portu i przejmie udziały miasta (30 proc.) w tymże. Ale nie ma musu, jak samorząd nie chce odsprzedać portu, to do Elbląga dalej będą mogły zawijać jedynie mniejsze jednostki. I niech będzie jak było, a cały przekop Mierzei po nic.

Prezydent Elbląga stoi trochę pod ścianą, ale nie zamierza się poddać. No bo ta inwestycja jest niewątpliwie wielką szansą dla miasta i może dać mu impuls do rozwoju. Co do tego nie ma wątpliwości. Mam je jednak, myśląc o tym, kogo PiS upchnie do władz tego portu, jak już go wchłonie. Takich samych specjalistów, jacy kładli stępkę?  

Ja tam byłbym na miejscu samorządu ostrożny. A wśród mrowia przykładów nieudolności minionów tej władzy, wybrałem właśnie stępkę, bo ma ona, podobnie jak port elbląski, związek z morzem.  

I jeszcze słowo na temat sobotniego otwarcia parasola w du… Przepraszam, sobotniego otwarcia kanału. Podobno do samego końca trwały poszukiwania dzielnego kapitana, który przepłynąłby przez niego barką z węglem. Wiecie, taka symbolika, że czarne złoto, którego zapasy wystarczyłyby na 200 lat, gdyby nie Tusk, musimy spławiać wąskim gardłem… Kurwa, nie wiem sam, o co im chodzi, nieważne. Miała płynąć barka z węglem.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że żadnej barki nie będzie, bo nie znalazł się odpowiednio zdesperowany kapitan, który zaryzykowałby stanięcie na mieliźnie podczas rejsu otwarcia. Dlatego zamiast barki będzie płynął specjalistyczny statek wielozadaniowy Zodiak II. Ma nośność 350 ton, bo to nie jest żaden transportowiec, tylko taka bardziej jednostka wielozadaniowa, z naciskiem na badania hydrograficzne, kruszenie kry, stawianie oznakowania nawigacyjnego, holowania innych jednostek czy zwalczania wycieków oleju. I on nawet nie ma ładowni, do której można wcisnąć ten węgiel. Ale może przynajmniej będzie ładnie wyglądać.  

Dodatkową atrakcją jest to, że Zodiak II ma szerokość 12,8 metra, kanał 20 metrów, więc całość idzie może nie na zapałkę, ale kapitan będzie musiał zachować czujność. Dlatego od jakiegoś czasu załoga ćwiczy w kanale, żeby na uroczystości nie było przypału. Trzymam kciuki za powodzenie.  

PS Rząd jest bardzo zdeterminowany, żeby elbląski port przejąć. Dlatego negocjacje będą bardzo interesujące. Na koniec, jako ciekawostkę, zacytuję posła PiS Leonarda Krasulskiego, prywatnie przyjaciela Prezesa:  

Są możliwości siłowego przejęcia portu, nacjonalizacja, ale my chcemy rozmawiać z władzami miasta, żeby port jak najszybciej zafunkcjonował.  

No, to trzymajcie się w tym kanale.

Jeden komentarz na temat “No elo 110”

  1. A czy wiesz Radek, że przez przekop nigdy węgiel nie będzie płynął? Węgiel kiedyś do Elbląga płynął ale z Kaliningradu. Dziś to niemożliwe. Żaden statek z Kolumbii, Indonezji czy Australii do Elbląga nie popłynie.

    Polubienie

Dodaj komentarz